[ Pobierz całość w formacie PDF ]
jednÄ… minutÄ™ i kiedy wybiÅ‚a kolejna, siostra Zoë staÅ‚a w drzwiach i patrzyÅ‚a na nich
z otwartymi ze zdziwienia ustami.
Przez kilka sekund atmosfera była ciężka. Nikt się nie poruszył. Nie padło ani
jedno sÅ‚owo. Faith spojrzaÅ‚a na dÅ‚onie Zoë, które nadal spoczywaÅ‚y na poÅ›ladkach
Nicka.
- Aadna pupa - skomentowała, po czym wybuchła płaczem i wycofała się do
wyjścia.
82
S
R
ROZDZIAA DZIESITY
- Tak mi przykro. - Faith Å‚kaÅ‚a jeszcze przez dÅ‚ugi czas po tym, jak Zoë i Nick
wskoczyli w ubrania i przyprowadzili jÄ… z powrotem do domu. Zoë siedziaÅ‚a obok
siostry na kanapie. Nick stał na środku salonu z typową dla mężczyzny w takiej
sytuacji zażenowaną miną.
Faith nie byÅ‚a osobÄ… skorÄ… do pÅ‚aczu, nawet kiedy byÅ‚a dzieckiem. Zoë
przeczuwała więc, że musiało się stać coś okropnego. Siostra płakała tak
rozpaczliwie, że nie mogła sklecić sensownego zdania. Udało im się jedynie z niej
wyciągnąć, że nie potrzebuje pomocy lekarza i że nikt nie umarł.
Wysmarkała nos i sięgnęła po kolejną chusteczkę higieniczną.
- Nie mogę uwierzyć. Tak się rozsypałam i na dodatek zastałam was w
trakcie... cóż, sami wiecie czego.
- PrzestaÅ„ wreszcie przepraszać - prychnęła Zoë. - Powiedz, co siÄ™ staÅ‚o.
Faith wytarła spływający z jej oczu tusz do rzęs.
- Jestem takÄ… idiotkÄ….
Nick ruszył spod ściany, którą podpierał od pewnego czasu.
- ZostawiÄ™ was, to sobie porozmawiacie.
Zanim odpowiedziały, wchodził już po schodach na górę.
- O rany! - jęknęła Faith. - Wystraszyłam go.
Zoë obruszyÅ‚a siÄ™.
- Cóż mogę powiedzieć? Jest facetem. Ja sama obarczyłam go ostatnio dużą
dawką kobiecych emocji. Wydaje mi się, że ma już dość.
Faith przez kilka sekund bawiÅ‚a siÄ™ chusteczkÄ… higienicznÄ… i spojrzaÅ‚a na Zoë
ze smutkiem w oczach.
- Dostałam kosza.
83
S
R
- Och, Faith. - Zoë objęła siostrÄ™ ramieniem. Tucker chyba wyczuÅ‚ nastrój
Faith, bo położył głowę na jej kolanach i patrzył na nią z sympatią.
Faith pociągnęła nosem i podrapała go za uchem.
- Powiedziałam jej, że ją kocham i że chcę, żebyśmy razem zamieszkały. I że
chcę wyznać prawdę rodzicom, bez względu na to, jakie będą konsekwencje. A ona
na to, że mi nie wierzy i że wraca do męża.
- Nie wiedziałam, że jest mężatką.
- Ja też nie. Ale wracając do sedna, Mia przyznała, że jedynie ze mną
eksperymentowała, bo chciała wzbudzić zazdrość w mężu. Myślę, że to podziałało.
On chce, żeby do niego wróciła. - Faith otarła z policzków kolejne łzy. - Była taka...
zimna. Jakbym jej nigdy nie obchodziła.
- Kochanie, tak mi przykro. Wiem, jak bardzo ci na niej zależało.
- Tak mi teraz głupio. Nie mogę się uwolnić od myśli, że zasłużyłam sobie na
to.
- Jak możesz myśleć, że zasłużyłaś na takie potraktowanie?
- Czy wiesz, ilu facetów sama rzuciłam? Oni wszyscy twierdzili, że są we
mnie bardzo zakochani.
- Faith, jak każdy inny człowiek zasługujesz na to, by być szczęśliwą.
- Skoro mówimy o szczęściu, wygląda na to, że między tobą i Nickiem dobrze
się układa?
Zoë czuÅ‚a siÄ™ winna wobec siostry, która otrzymaÅ‚a od losu taki cios.
- Zamierzam powiedzieć mu tak". Chcę za niego wyjść.
- O mój Boże! - Faith zapiszczaÅ‚a z radoÅ›ci i rzuciÅ‚a siÄ™ w ramiona Zoë. -
Nawet nie mogę sobie wyobrazić lepszego męża dla ciebie. Już nie mówiąc o jego
wspaniałym ciele.
- Chyba masz racjÄ™ - uÅ›miechnęła siÄ™ Zoë.
- Powinnam dać wam szansę dokończenia tego, co zaczęliście. Prześpię się w
hotelu.
84
S
R
- Nie pójdziesz do żadnego hotelu. Możesz spać w sypialni dla gości. Zostań
tak długo, jak tylko chcesz.
- Do poniedziałku mam wolne, więc chętnie ukryję się u was przez kilka dni,
jeśli nie masz nic przeciwko temu.
- Wspaniale. - Zoë podniosÅ‚a siÄ™ z kanapy i skierowaÅ‚a na górÄ™. - Możemy
wyskoczyć jutro na zakupy. Wydawanie pieniędzy zawsze poprawia humor.
- Chcę, żebyś wiedziała, że będę spać ze słuchawkami na uszach. - Faith
trzymała w dłoni odtwarzacz MP3 i uśmiechała się tajemniczo. - Możecie się za-
chowywać bardzo głośno. I tak nie będę nic słyszeć.
Zoë w koÅ„cu dotarÅ‚a na górÄ™ z Tuckerem depczÄ…cym jej po piÄ™tach. Nick
siedział na łóżku z nagą i imponującą klatką piersiową. Czytał książkę.
- Wszystko w porządku? - upewnił się.
- Dostała kosza.
- Tak myślałem. - Zamknął książkę i odłożył ją na stolik nocny. - Jak to znosi?
- Jest zraniona, ale nie zaÅ‚amana. - Zoë zdjęła koszulÄ™ i rzuciÅ‚a jÄ… w kierunku
kosza na brudną bieliznę, ubranie wylądowało jednak na podłodze, kilkanaście
centymetrów od celu. - Mam nadzieje, że nie masz nic przeciwko temu, żeby została
z nami przez kilka dni. Chyba nie chce być sama.
- Oczywiście, że nie mam nic przeciwko i rozumiem, że nic nie wyjdzie z
naszych dzisiejszych planów?
Zoë zdjęła dżinsy i zostawiÅ‚a je tam, gdzie staÅ‚a.
- Nie obchodzi mnie, czy dom dziś spłonie, czy nie. Nic nie jest w stanie mnie
powstrzymać. I tak cię rozbiorę do naga.
- To się da zrobić. - Rzucił jej seksowne spojrzenie i zsunął z siebie kołdrę. -
Bo już jestem nagi.
Boże drogi! Nagi i już gotowy. Uniosła brew.
- Czy zaczÄ…Å‚eÅ› beze mnie?
85
S
R
- Chcę, żebyś mi pomogła w mojej potrzebie - powiedział i wskazał na dolne
partie ciała.
- To będzie dla mnie przyjemność. - Obeszła łóżko dookoła i stanęła po
stronie Nicka, gubiąc po drodze biustonosz i majtki. Nick pożerał ją wzrokiem.
Czuła się jak najseksowniejsza i najbardziej pożądana kobieta na ziemi.
DotknÄ…Å‚ swoich ud.
- Choć tutaj.
Wdrapała się na niego i usiadła na jego udach, obejmując je swoimi. Zarost na
jego nogach łaskotał jej skórę. Objął ją w talii i przyciągnął do siebie.
- Nareszcie jesteśmy razem - powiedział i delikatnie założył jej włosy za uszy.
- W końcu. Tylko ty i ja. - Dotknął jej policzka i przyglądał się jej twarzy.
- Chcę, żebyś wiedziała, że nie ma nikogo innego na świecie, z kim chciałbym
być bardziej niż z tobą.
Jego słowa rozgrzewały jej duszę i ciało. Ona też nie chciała być z nikim
innym. Nadal bardzo go pragnęła. Nie mogła się doczekać chwili, w której poczuje
go ponownie w sobie, ale niecierpliwość gdzieś nagle zniknęła. Teraz nie chciała się
spieszyć. Wolała się napawać każdą minutą.
On musiał czuć to samo. Całowali się i dotykali.
Jeszcze nigdy do tej pory nie cieszyli się sobą tak długo. Odkrywali się
[ Pobierz całość w formacie PDF ]