[ Pobierz całość w formacie PDF ]
tego stopnia, że stracił nad sobą kontrolę. Nie mógł pozbierać myśli. Bo obok niego śpi Katie, a on
siłą woli powstrzymuje się, by jej nie obudzić i znowu się z nią kochać.
Gdy nad ranem otworzył oczy, zobaczył, że Katie się w niego wpatruje.
Nie jadę do Bostonu oświadczyła.
Poczuł, że konsekwencje tej nocy rozrastają się do rozmiarów, których przed zaśnięciem nawet
sobie nie wyobrażał.
To niemożliwe. Ja wyjeżdżam do Nowego Jorku, ty do Bostonu. Starał się, by zabrzmiało to tak
samo stanowczo jak jej oświadczenie.
Matt, nie chcę wyjeżdżać do Bostonu. Bez ciebie.
Sytuacja znów wymykała się spod kontroli. Czy ona wie, co mówi? Rezygnuje ze studiów, ze
stypendium, ze wszystkiego, na co tak ciężko pracowała? Dla niego? Wykluczone. Nigdy w życiu nie
pozwolono mu mieć własnych marzeń i planów, więc nie zgadzał się, by Katie poświęciła swoje.
Nagle doznał olśnienia.
Katie, ta noc to pomyłka wypalił bez zastanowienia. Wiedział, że ją tymi słowami zrani, ale
jeżeli był to jedyny sposób, by jej uświadomić, że złamie sobie życie, to trudno.
Nie wierzę. Było dla niego jasne, że stara się być dzielna, ale też zauważył, jak kurczowo
zacisnęła palce na prześcieradle. Wcale nie straciła niewinności, więc on nie dopuści, by odarła ją
z niej jego rodzina.
Przecież już wczoraj przepraszałem za to, co się stało. Wcale nie był pewien, czy mówi
prawdę. Wolałby poświęcić tę noc, by nie ranić jej rano?
Wiedział tylko tyle, że nie dopuści, by dla niego zrezygnowała z marzeń.
A ja już wczoraj powiedziałam ci, że cię kocham. I myślę, że z wzajemnością.
Taka odważna i taka piękna. Tak, kocha ją. Tak bardzo, że musi postąpić jak należy i pozwolić jej
odejść.
Katie, nie kochasz mnie. Tak ci się tylko wydaje przez tę noc, bo to był twój pierwszy raz.
Matt, nie mów mi, co mi się wydaje albo co czuję. Kochałam cię przed tą nocą, tej nocy i nawet
teraz ciÄ™ kocham.
Przykro mi, Katie, ale mnie nie kochasz. To powiedziawszy, wyszedł z sypialni.
W salonie wszystko przypominało mu o tym, co stało się wieczorem. Na podłodze karton
z niedokończoną pizzą, poduszki, porozrzucana garderoba.
Poczuł, że musi wyjść, że nie może skonfrontować się z czymkolwiek, co ich łączyło, bo mógłby
zmięknąć, rozmyślić się, wrócić do niej i powiedzieć, że ją kocha, pozwolić, by się dla niego
poświęciła. Włożył koszulę, wziął kluczyki i bez słowa wyszedł. Gdy wrócił kilka godzin pózniej,
Katie zniknęła.
ROZDZIAA SIÓDMY
Po bezsennej nocy czekał go trudny poranek w firmie. Po raz pierwszy w życiu przyszedł do pracy
po ósmej, już żałując czasu zmarnowanego na samooskarżaniu z powodu tego, co było, a na co nie
miał wpływu. Gdy wszedł do poczekalni, naprzeciw wyszedł mu Tate.
Musimy porozmawiać powiedział prosto z mostu, spoglądając mu w oczy.
Wyczuwało się, że nie da się ani wyprosić, ani nie zmieni postanowienia.
Nie tutaj odparł Matt. Taka rozmowa mogłaby się skończyć wymianą ciosów, a do tego nie
mógł dopuścić, nie na terenie biura. Muszę napić się kawy.
Bez słowa udali się na zewnątrz i przez dziesięć minut w milczeniu szli do kawiarni. Każdy coś
zamówił, po czym usiedli na wprost siebie i dłuższą chwilę mierzyli się wzrokiem.
Przyszedłeś mi powiedzieć, żebym się trzymał z daleka od Kate? zapytał Matt, nie owijając
w bawełnę.
Nie. Kate jest dorosła i sama podejmuje decyzje odparł spokojnie Tate.
Możliwe prychnął sarkastycznie Matt. To o czym chcesz rozmawiać?
O tym, czy jesteś najlepszą osobą, która ma nas reprezentować wyjaśnił Tate niespeszony
ironiÄ… Matta.
Jestem najlepszy. Rozważał ten problem przez kilka godzin podczas bezsennej nocy.
Zastanawiał się, czy wytrzyma przez cały proces z Kate i facetem, który zajął jego miejsce.
Ostatecznie zadecydował, że nie odda tej sprawy, bo nadal życzy Kate jak najlepiej, a jest w swym
zawodzie świetny.
Nie wątpię. Obawiam się, że wasza przeszłość i nieporozumienia między wami mogą negatywnie
rzutować na naszą współpracę. Poza tym domyślam się, że mój interes nie jest priorytetem na twojej
liście. Tate lekko się uśmiechnął.
Więc chcesz, żebym z tej sprawy zrezygnował? Mattowi zaczynało brakować cierpliwości.
W pierwszym odruchu tego chciałem, ale zdałem sobie sprawę, że twoja rezygnacja sprowokuje
mnóstwo pytań. Zdecydowanie bym nie chciał, żeby ktokolwiek dowiedział się o waszym romansie.
Tate spoważniał, a Matt po raz pierwszy dostrzegł w jego spojrzeniu złość.
A to dlaczego? Nie chcesz, żeby z kimś cię porównywano? Matt nie potrafił się powstrzymać,
bo niechęć wzięła w nim górę nad wyćwiczonym profesjonalizmem.
Nie chcę, żeby o życiu erotycznym doktor Spence dowiedział się cały szpital. %7łeby
przedstawiano jÄ… jako kogoÅ›, kim, jak obaj wiemy, nie jest.
[ Pobierz całość w formacie PDF ]