[ Pobierz całość w formacie PDF ]

 A po co mi szafka?  zapytałam. Wstałam, ale nie
wiedziałam, dokąd iść, dopóki Alice nie wzięła mnie za
rękaw i poprowadziła  niewidzialna niewidzialną.
 %7łebyś mogła schować ubrania.
Zatrzymałam się.
 Ale chyba nie chcę się rozbierać.
 Wiem  pociągnęła mnie  jednak w końcu
będziesz musiała. Taki jest zwyczaj. Poza tym gdyby
zobaczyli nas siedzÄ…ce w sali konferencyjnej w ubraniach,
kazaliby nam wyjść. Już tak kiedyś było.
Poczułam, jak w gardle rośnie mi niewidzialna gula.
Nie odnajdywałam się nago. Przed WF-em przebierałam
siÄ™ w toalecie. Nawet teraz, gdy po prysznicu idÄ™ z
łazienki do szafy, wkładam szlafrok. Chodzić nago po
domu? Nawet gdyby nikogo nie było, w ciemności i przy
spuszczonych żaluzjach? Nie, nigdy. Tak więc pomysł
spacerowania nago po Sheratonie...
 Nie będzie nam zimno?
Alice aż przystanęła.
 Nigdy nie chodzisz nago? %7Å‚adnej z nas nie bywa
już gorąco ani zimno. To jedna z korzyści bycia
niewidzialną, wewnętrzny termostat.
 Tak, chyba to zauważyłam  przyznałam z żalem,
że straciłam najlepszą wymówkę.
 Musisz się pośpieszyć. Nie zdążymy na
sprawozdanie z ostatniego spotkania i prezentacjÄ™ nowych
członkiń, czyli ciebie.
 Och  odezwałam się.  Jasne.  Zdjęłam kurtkę i
jedwabny szalik. Usiadłam na ławce, rozpięłam buty i
ściągnęłam podkolanówki.  Jesteś tu jeszcze?
 Nadal cię widzę  odparła Alice trochę
poirytowana. Szafka się otworzyła, a moje starannie
poskładane ubrania pofrunęły i wylądowały w środku.
Wzięłam głęboki wdech, po czym zdjęłam majtki i stanik.
Drzwi szafki się zamknęły.  A teraz zaciśnij chusteczkę
w pięści, w ten sposób. Lepiej, żeby ludzie nie oglądali
lewitujÄ…cych chusteczek.
Ależ to dziwne, że ktoś jest w stanie zauważyć
chusteczkę, lecz nie widzi, że kobieta stojąca obok nie ma
głowy. Wsiadłyśmy do windy i pojechałyśmy na trzecie
piętro. Skrzyżowałam ręce na piersiach. Ostatnio bez
stanika chodziłam, gdy miałam dwanaście lat.
 Nie czuję się zbyt komfortowo  powiedziałam,
żeby zacząć rozmowę.
 Przywykniesz do tego  odparła.  Odkąd jestem
niewidzialna, postrzegam ubrania jako Wielkiego
Opresora. Nie uwierzysz, ile można zaoszczędzić.
Ubrania sÄ… naprawdÄ™ drogie.
Poszłyśmy holem do Pokoju Magnoliowego, gdzie
wokół stolika z ekspresem do kawy i tacą ciasteczek stało
kilkanaście krzeseł. Alice uniosła chusteczkę i zamachała
nią nad głową.
 Dziewczyny, mamy dziÅ› kogoÅ› nowego.
Nagle niewidzialne ręce zaczęły wymachiwać
chusteczkami na powitanie. Można by pomyśleć, że jako
osoba niewidzialna patrzyłam na tę zbiorową
niewidzialność, pusty pokój pełen ludzi, jak na
najbardziej pocieszającą rzecz na świecie. Braterstwo!
Solidarność! Jednak w gruncie rzeczy uznałam całą
sytuację za równie gównianą i niepokojąc, jak wcześniej,
gdy miałam jeszcze ciało. Co musiała przeżywać Gilda za
każdym razem, gdy wchodziłam do jej domu? I jaka jest
dzielna, że kocha nadal mnie, choć mnie nie ma. Starałam
się jak mogłam, żeby pamiętać o dobrych manierach.
Rozwinęłam chusteczkę i przywitałam się.
 Chodz, wez sobie kawÄ™ i coÅ› do jedzenia 
powiedział kolejny głos, bardzo radosny.  Nie jemy
podczas spotkań. Albo przed, albo po, bo inaczej jakaś
sprzątaczka wchodzi w samym środku rozmowy i zbiera
talerze. Chcesz kawy?
 Tak, proszę.  Próbuję mówić normalnie.  Czarna.
 To tak jak ja  odparł głos, a ktoś się zaśmiał, choć
nie wiedziałam, czy osoba chciała przez to powiedzieć, że
też lubi czarną kawę, czy że sama jest czarna. Zmrużyłam
oczy, jakbym chciała ją zobaczyć.
Odwróciłam się po kubek i zrzuciłam komuś z talerza
ciasto wiśniowe.
 Tak mi przykro  szepnęłam. Wyszłabym z siebie,
gdybym miała z czego.
 Nie zauważyłaś mnie  odpowiedziała kobieta.
Kolejny głos.  Nic się nie stało. Po to są chusteczki.
%7łebyśmy się jakoś widziały.  Uważaj na chusteczki,
swojÄ… i innych to jedna z naszych zasad na spotkaniach.
 Jeśli chcesz zadać pytanie, podnieś chusteczkę i
czekaj, aż udzielą ci głosu.  Zobaczyłam, że coś przede
mną błysnęło i okazało się, że osoba, która do mnie
mówi, nosi szkła kontaktowe.
 To chyba przesada  odezwała się Alice. Poznałam
jej ciepły środkowozachodni akcent.  Nie sądzę, że
powinnyśmy narzucać zasady zachowania w grupie.
 Zazwyczaj polegamy na widocznych znakach. Ale
teraz, skoro ich nie ma, musimy znalezć odpowiedni
substytut.
Wszystkie głosy nakładały się na siebie. Dlaczego
nie możemy nosić ubrań? Mogłybyśmy się zrzucić,
zapłacić za wynajęcie sali i zostać w ubraniach. Hotel
przyjÄ…Å‚by nasze pieniÄ…dze, pieniÄ…dze nie sÄ… niewidzialne.
Gdybyśmy miały na sobie ubrania, mogłabym
przynajmniej dopasować głos do swetra. Czułam się jak
pierwszego dnia w szkole dla niewidzÄ…cych.
Przyzwyczajałam się do tego, że nikt mnie nie widzi 
sama nie widziałam nikogo.
 Kiedyś przynosiłyśmy białe róże  odezwał się
ktoś.  Niestety, okazało się to sentymentalną wpadką.
 Dlaczego?  zapytałam. Przecież to ładniejsze niż
papierowe chusteczki.
 Cóż, po pierwsze ciężko je było dostać, po drugie
po co straszyć biedne kwiaciarki. No i te kolce.
 A do tego jakaÅ› przypadkowa dziewczynka
mogłaby wyrwać ci różę z ręki, nawet na ulicy.
Dziewczynki są bezczelnymi złodziejkami kwiatów.
 Pewnego razu na nasze spotkanie weszła jakaś
dziewczynka i pozbierała wszystkie róże, co do jednej.
Chyba jej się wydawało, że kwiaty na nią czekają. Zrobiła
sobie bukiet, odwróciła się i wyszła.
 Chusteczek nigdy nie kradnÄ….
Zewsząd dochodziły do mnie głosy, a mnie nie
udawało się ich rozróżnić. Czułam się, jakbym stała
pośrodku zamieci i próbowała rozróżnić płatki śniegu.
 Drogie panie  odezwał się jakiś głos, wznoszący
się ponad inne.  Myślę, że czas zaprowadzić porządek. 
Stop! Poznaję. To ten sam, który mówił o widocznych
znakach.
W grupie zapanowało poruszenie. Niedojedzone
kawałki ciasta wrzucono do kosza albo zjedzono. Talerze
ułożono jeden na drugim, brudne kubki po kawie
ustawiono tak jak przedtem. Nie zostały na nich ślady
szminki ani niedopite resztki na dnie. Niewidzialne
kobiety zostawiły po sobie porządek. Wszystko
wyglądało tak, jakby wcale nas tam nie było.
Usiadłam na krześle, ale skończyło się tak, że
znalazłam się na czyichś nagich kolanach. Serce mi
prawie stanęło, gdy doznałam tego szczególnego uczucia
ciała ocierającego się o ciało. Podskoczyłam.
 O Boże  powiedziałam.  Przepraszam.
 Zdarza się  odparła kobieta wyrozumiałym tonem.
 Trochę zabiera, żeby się przyzwyczaić. Wypatruj
chusteczek.
 Proszę niewidzialne kobiety o ciszę  odezwał się
inny głos.
 To Jo Ellen. Bardzo poważnie podchodzi do swojej
funkcji przewodniczącej  Alice szepnęła mi do ucha.
Skąd wiedziała, że tu właśnie siedzę? Skąd wiedziała, że
to moje ucho? [ Pobierz całość w formacie PDF ]

  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • ewagotuje.htw.pl
  • Copyright © 2016 WiedziaÅ‚a, że to nieÅ‚adnie tak nienawidzić rodziców, ale nie mogÅ‚a siÄ™ powstrzymać.
    Design: Solitaire