[ Pobierz całość w formacie PDF ]
i płynnych obiatach, to powinien przede wszystkim złożyć ofiarę oczysz-
czającą i przebłagać bóstwa, co zło odwracają. Jesteśmy wiec, na Zeusa,
dalecy od tego, aby pragnąć lub zamierzać kogokolwiek z odmawiających
bogom czci dopuszczać do uczestnictwa w naszych czystych ofiarach, za-
nim duszę jego oczyściły wznoszone do bogów modły, a ciało ustalone
zwyczajem obrzędy. Tłumy bałamucone przez tzw. kleryków"8 niepoko-
ją się, rzecz jasna, z tego powodu, że zniesiona już jest [dotychczasowa]
bezkarność. Ci bowiem, którzy mieli dotąd władzę tyranów, nie zadowa-
lając się tym, że za swe złe czyny kary nie ponoszą, lecz pragnąc potęgi
dawnej wszak nie wolno już im ogłaszać wyroków, dokonywać zapi-
sów i przywłaszczać sobie cudzych majątków ziemskich i wszystkich in-
nych próbują wszystkich dróg bezprawia i, wedle przysłowia, ogień
ogniem podsycają i do zbrodni dawnych zuchwale jeszcze większe dorzu-
cają, przez co ogół do rozłamu doprowadzają. Postanowiłem przeto przez
rozporządzenie obecne przemówić do ludów wszystkich i podać im do
wiadomości, że nie powinni spiskować wespół z klerykami" i dawać się
im namawiać do miotania kamieni i do nieposłuszeństwa władzom, lecz
zbierać się, kiedy zechcą, i wznosić swe modły wedle zwyczaju; gdyby zaś
klerycy" we własnej obronie namawiali ich do rozruchów, nie powinni
na to się godzić z obawy przed odpowiedzialnością.
Osobno jednak postanowiłem przemówić do grodu Bostrenów, a to z te-
go powodu, że biskup ich, Titos, i jego klerycy" w podanych mi pismach
wystąpili przeciw ich ogółowi z oskarżeniem, że kiedy oni odradzali mu
rozruchy, ogół ten sam rwał się do nieporządku. Z listów tych wstawiłem
do obecnego rozporządzenia mojego brzmienie słów, które oni śmieli na-
pisać: Chrześcijanie, choć w ilości z Hellenami współzawodniczą, są
jednak przez nasze wezwania powstrzymywani, aby nikt nigdzie posłu-
szeństwa nie odmawiał". Takie są słowa o Was samego biskupa. Widzicie
tedy, że Wasza miłość porządku nie pochodzi z Waszego świadomego wy-
boru: Wy, wedle słów jego, wbrew swej woli jesteście powstrzymywani
przez jego przestrogi. Jako więc Waszego oskarżyciela możecie wygnać go
z miasta, lud zaś niech żyje w zgodzie wzajemnej. Niech nikt nie czyni
nikomu na przekór i krzywdy nie wyrządza, więc obłąkańcy nie powinni
szkodzić tym, co bogów czczą w sposób właściwy i słuszny, zgodnie z prze-
kazaną nam od prawieka tradycją, czciciele zaś bogów nie powinni burzyć
ani grabić siedzib tych, co dali się obałamucić raczej przez niewiedzę niż
przez świadomą wolę. Ludzi należy przekonywać i pouczać słowem ro-
zumnym, nie zaÅ› zniewagami, biciem i kaleczeniem. Znowu i wielokrotnie
wzywam dążących do prawdziwej czci bogów, aby w niczym nie krzyw-
dzili skupień Galilejczyków, nie napadając ani wynosząc się ponad nich.
Powinno się czuć raczej litość niż nienawiść do tych, którzy w tym zostali
upośledzeni, co jest rzeczą największej wagi. Najważniejszym bowiem
z dóbr jest zaprawdę cześć dla bogów i przeciwnie, złem największym jest
brak tej czci. Zdarza się zaś, że ci, którzy cześć tę z bogów przenieśli na
zmarłych i ich relikwie9, tej za to doznali kary, że...10 Dotkniętym [tą
karą]10 współczujemy, z uwolnionymi od niej i puszczonymi na swobodę
radujemy siÄ™ razem.
Dan dnia 1 sierpnia 362 w Antiochii.
1
Bostra była stolicą prowincji rzymskiej Arabia Petraea (Skalista), podbitej
przez cesarza Trajana.
2
Tzn, Konstancjusz.
3
Samosaty, stolica Kommageny, krainy położonej na prawym brzegu gór-
nego Eufratu, na północ od Syrii
4
Kyzikos, kolonia grecka położona w cieśninie Hellespontu, dziś Dardanele.
5
Paflagonia, kraina w Azji Mn. na wybrzeżu Morza Czarnego, na wschód
od Bitynii.
6
Bitynia, kraina w pln.-zach. części Azji Mn., przylegająca do Bosforu.
7
Galacja, środkowa cząść Azji Mn. tak nazwana od celtyckich Galatów, któ-
rzy tu usadowili siÄ™ ok. 278 r. p.n.e.
8
Klerycy w terminologii wczesnochrześcijańskiej to samo co kapłani.
9
Julian ma tu na myśli męczenników i ich kult.
10
Luka spowodowana prawdopodobnie przez kopistę chrześcijańskiego.
11
Biskup Titus napisał traktat przeciwko manichejczykom. Jak wynika z za-
kończenia listu, poniósł on karę z ręki ludności Bostry.
58(115)
JULIAN DO MIESZKACCÓW EDESSY1
W stosunku do wszystkich Galilejczyków zająłem stanowisko tak ła-
godne i ludzkie, że żaden z nich nie doznaje gwałtu, nie jest wbrew swej
woli do świątyni wleczony ani w inny sposób ponobny krzywdzony. Mi-
mo to jednak Galilejczycy kościoła ariańskiego2 przez bogactwo zepsuci
podnieśli rękę na uczniów Walentyna3 i w Edessio odważyli się na takie
czyny, jakie w żadnym grodzie praworządnym zdarzyć się nie mogą. A za-
tem, ponieważ ów najbardziej podziwu godny zakon nakazał im (wyrzec
się mienia posiadanego), aby do królestwa niebieskiego dostać się droga
łatwiejszą4, to my, współdziałając z ich świętymi, nakazaliśmy zająć
wszystkie pieniądze kościoła Edessenian w celu rozdania ich żołnierzom,
wszystkie zaś posiadłości ziemskie przyłączyć do dóbr cesarskich, a to
w tym celu, aby wyznawcy jego żyjąc w niedostatku byli skromni i nie
zostali pozbawieni nadziei na królestwo niebieskie5. Mieszkańcom zaś
Edessy nakazujemy wstrzymać się od wszelkich waśni i rozruchów, aby,
wzburzywszy przeciw sobie naszą ludzkość, nie doznali za rozruchy po-
wszechne wymiaru sprawiedliwości, karani mieczem, ogniem i wygna-
niem.
1
Edessa, stolica rzymskiej prowincji Osroene (lub Orroene) położonej w Me-
zopotamii, na lewym brzegu Eufratu.
2
Zwolennicy Ariusza za rządów Konstancjusza popierającego arian;zm opano-
wali kościół w Edessie.
3
Walentyn, żyjący w II w. n.e., stworzył system religijny, na który składały
się elementy zapożyczone z Ewangelii, z nauki Platona i teogonii Hezjoda. Herezja ta
potępiona przez Kościół katolicki nigdy nie cieszyła się rozgłosem, choć przetrwała
do V w.
4
Królestwo niebieskie, szydercza aluzja do wersetu z Ewangelii św. Mateusza XIX 24.
5
Ostre zarządzenia przeciw arianom wywołane być może koniecznością wo-
jennÄ….
59 (136b)
JULIANA USTAWA DOTYCZCA POGRZEBÓW I GROBÓW1
Konieczne jest dla nas, gdyśmy gruntownie obmyślili to, czemu teraz
udzielić chcemy mocy prawa, odnowić znany stary zwyczaj, który mając
na myśli dawni ludzie i ustawy dali nam dobre, i zrozumieli całą odlegość
dzielącą życie i śmierć, i przydzielili każdej z tych dziedzin uprawę odręb-
nych czynności, gdyż, zdaniem ich, śmierć jest nieprzerwanym spoczyn-
kiem to właśnie jest ów opiewany przez poetów spiżowy sen"' ży-
cie zaÅ›, przeciwnie, wiele rzeczy bolesnych, wiele przyjemnych zawiera,
a więc to poczucie lepsze, to wręcz odmienne. To więc wziąwszy pod uwa-
gę, ludzie postanowili osobno zmarłym cześć należną oddawać, osobno też
[ Pobierz całość w formacie PDF ]