[ Pobierz całość w formacie PDF ]

mogliby się tym zająć - zauważył Malko.
- To prawda - powiedział Amerykanin.
Lecz wolę poprosic o to kogoś z zewnątrz.Z powodów, które panu przedstawiłem.
Znowu pociÄ…gnÄ…Å‚ Å‚yk koniaku.
Rzeczywiście potrzebowali pokrzepienia.
Malko spytał beznamiętnie: - O cóż więc chodzi?
- Jak panu powiedziałem, pomimo ochłodzenia naszych stosunków z Palestyńczykami,
utrzymujemy z nimi kontakty.
Co tydzień major Marwan Rażub, jeden z podwładnych Jamalai Nassiwa, szefa Prewencyjnej
Służby Bezpieczeństwa, przyjeżdżał tutaj na  podsumowanie sytuacji. Miał także przyjechać
piętnaście dni emu.
W piątek rano, w dniu, w którym byliśmy umówieni na spotkanie, Szin Bet zawiadomiła mnie,
że poprzedniego wieczora Palestyńczyk został zabity przez nieznanego sprawcę. Stało się to, gdy
wyszedł z restauracji w Tel Awiwie, gdzie jadł kolację w towarzystwie rosyjskiej prostytutki, z
którą spotykał się zawsze, gdy przyjeżdżał z Gazy. Oczywiście, chciałem się o tym zdarzeniu
dowiedzieć czegoś więcej.
Zażądałem spotkania z tą prostytutką, niejaką Iloną Szewczenko.
Okazało się, że to niemożliwe!
Po śmierci Rażuba była przesłuchiwana i zatrzymana przez policję w Tel Awiwie.
Gdy okazało się, że nielegalnie przebywa w Izraelu, została natychmiast odesłana do Rosji.
- To chyba normalne?
Amerykanin wzruszył ramionami.
- W Tel Awiwie pracujÄ… setki rosyjskich prostytutek, lecz bardzo rzadko sÄ… poddawane
ekstradycji.
Naczelnik policji Sedbon powiedział mi jednak, że ta Rosjanka zeznała, jakoby mordercą był
jej chłopak, 26-letni Izraelczyk, niejaki Ziw Mamorot, który cztery dni wcześniej wyszedł z
więzienia, a którego usilnie poszukiwano.
Zabił Marwana Rażuba, gdyż obawiał się, że Ilona wyjedzie z nim do Gazy.
- Znaleziono tego Ziwa Mamorota?
- Tak.
Dziesięć dni pózniej zabiło go na ulicy dwóch męż czyzn na motocyklu naprzeciwko centrum
handlowego Kyriat Obe.
Sedbon, którego pytałem o to przez telefon, powiedział mi, że były to porachunki między
gangsterami.
Na tym śledztwo zostało zakończone.
Przynajmniej tutaj.
- Co pan chce przez to powiedzieć?
- Za pośrednictwem naszej placówki w Moskwie, wspomaga nej przez FBI, odszukałem tę
IlonÄ™ Szewczenko.
Była bardzo zdziwiona, gdy opowiedziałem jej wersję wydarzeń rozpowszechnianą przez
policję izraelską: ta Rosjanka nigdy nie miała zamiaru mieszkać w Gazie, a przede wszystkim nie
znała mordercy.
Zaraz po zabójstwie zabrali ją z miejsca zbrodni dwaj mężczyzni podający się za policjantów.
Nie odstępowali jej na krok do chwili, gdy znalazła się na pokładzie samolotu do Moskwy.
- To byli ludzie Szin Bet?
- Myślę, że to oczywiste.
Zresztą Rosjanka powiedziała także, iż po każdym spotkaniu z Marwanem Rażubem
kontaktowali się z nią i wypytywali o wszystko dwaj policjanci, którzy mówili, że są
funkcjonariuszami służby bezpieczeństwa.
Kazałem przeprowadzić małe śledztwo.
Iwonę Szewczenko przysłał do palestyńskiego majora portier z Sheratona, znany jako
informator Szin Bet.
- Teraz już wiemy, co w trawie piszczy - stwierdził Malko.
- Lecz do jakich pan doszedł wniosków?
- IeffO Reilly znowu pogładził swoją brodę.
- Mamy do czynienia ze zbrodnią zaplanowaną, z morder stwem na zamówienie.
Ten Ziw Mamorot został  podprowadzony .
Musieli mu coś obiecać.
Był na zwolnieniu warunkowym, nie znał Marwana Rażuba.
Działał jako płatny morderca.
- Na rachunek Szin Bet?
- To siÄ™ nie wydaje nieprawdopodobne.
- Dlaczego?
Szin Bet miała coś przeciwko Rażubowi?
- O ile wiem - nie, odparł Amerykanin.
- Marwan Rażub często przyjeżdżał do Izraela, mogli go zatrzymać zupełnie oficjalnie.
Poza tym jego przeszłość była  czysta .
- Wobec tego, dlaczego go zabili?
JeffO Reilly podniósł na Malko swoje łagodne, niebieskie oczy.
- Moim zdaniem dlatego, że nie można było dopuścić, aby przekazał mi informację kłopotliwą
dla Izraelczyków.
- To nie byłoby raczej  przesłanie po waszej myśli?
- podsunął Malko, stając się w ten sposób adwokatem diabła.
- Oznaczałoby, że Izraelczycy nie chcą waszych kontaktów z Palestyńczykami.
Amerykanin skrzywił się.
- Nie.
Nie sÄ…dzÄ™.
Te kontakty sÄ… im potrzebne.
Byłem umówiony z majorem Rażubem w piątek o ósmej rano, a zabito go w czwartek o
dziesiątej trzydzieści wieczorem.
- To niepokojące - uznał Malko.
- Tym bardziej, że dowiedziałem się - podkreślił szefrezydentury CIA - dzięki świadectwu
Ilony Szewczenko, że Izraelczycy mnie oszukali.
Sedbon mógł to zrobić tylko na polecenie Szin Bet.
Anioł przeszedł i zniknął, lecąc powoli w stronę Morza Zródziemnego.
- To nie wszystko.
Po tym  incydencie były następne.
Jeszcze bardziej niepokojÄ…ce.
Oficer łącznikowy w palestyńskiej służbie bezpieczeństwa.
ROZDZIAA TRZECI
Słońce padało teraz na szyby jadalni prawie równolegle i JeffO Reilly wstał, żeby zaciągnąć
zasłonę.
Po drugiej stronie promenady Herbert Samuel plaża była czarna od ludzi. [ Pobierz całość w formacie PDF ]

  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • ewagotuje.htw.pl
  • Copyright © 2016 WiedziaÅ‚a, że to nieÅ‚adnie tak nienawidzić rodziców, ale nie mogÅ‚a siÄ™ powstrzymać.
    Design: Solitaire