[ Pobierz całość w formacie PDF ]
się, jakie cudowne znaczenie będzie miał dla mnie".
10. Józef wziął łyżkę i powiedział: "Najpierw zupa". Przełożony nadwornych piekarzy
podsunął mu miskę i zrobił znak, gdzie kończy się połowa. Józef zjadł zupę prawie do
końca, nasiusiał do środka i oddał mówiąc:
11. "Trzy kosze to trzy dni. Za trzy dni faraon wypuści cię stąd i wyniesie tak wysoko jak
nigdy dotąd, dokładnie na dwanaście stóp nad ziemię, na konopnym sznurze, i ptaki
wydziobią ci oczy i będą ciągnąć za uszy. No i co ty na to, mój grubasie?"
12. Trzeciego dnia przypadały urodziny faraona. W czasie bankietu władcy zachciało się
pić, ale nikt nie napełnił mu szklanki. Wspomniał swego głównego podczaszego
siedzącego w więzieniu i nakazał wypuścić go, przywrócić do łask, a nawet dodać mu
kilka dodatkowych godności, zrozumiał bowiem, jak smutno żyć bez wina.
13. Jednocześnie przypomniał sobie przełożonego nadwornych piekarzy. A ponieważ nie
lubił pieczywa - matka zmuszała go do jedzenia dużej jego ilości, gdy był mały, mówiąc:
"Jedz chlebek, bo inaczej ciągle będziesz małym faraonkiem" - kazał powiesić
przełożonego nadwornych piekarzy wysoko nad stołem biesiadnym, poprzyczepiać mu
pomponiki, dzwoneczki i świeczki - tyle świeczek, ile faraon miał lat - to były piękne
urodziny.
* * *
1. W dwa lata pózniej faraon miał sen:
2. Stał nad Nilem. I oto z Nilu wyszło siedem krów pięknych i tłustych i zaczęło paść sig
wśród sitowia.
3. Ale oto wychynęło siedem innych krów, nadzwyczaj chudych i wyglądających
okropnie. Owe siedem chudych krów pożarło tłuste.
4. Faraon miał również inny sen: Przyśniło mu się siedem kłosów na jednej łodydze,
tłustych i dobrze nabitych.
5. A oto po nich wyrosło siedem kłosów pustych i zwiędłych, które pochłonęły zdrowe i
pełne. Takie były sny faraona.
6. Obudził się przerażony, zwołał wszystkich mędrców i magów z całego imperium, ale
żaden nie potrafił wytłumaczyć mu znaczenia snów.
7. Kazał więc ich ściąć i począł wypytywać oficerów pałacowych, lecz ci nadaremnie
łamali sobie głowy lub wymyślali byle co. Faraon także skrócił ich o głowę.
8. Przyszła kolej na przełożonego podczaszych. Już kładł szyję pod topór katowski, gdy
nagle przypomniał. Sobie o Hebrajczyku, który w więzieniu wytłumaczył mu jego sen i
opowiedział o nim władcy. A faraon zdecydował: "Niech będzie!"
9. Przyprowadzono Józefa przed jego oblicze i Józef powiedział: "No, rozpatrzmy się w
tej sprawie".
10. Faraon opowiedział swój sen i zapytał: "Czy możesz mi go wytłumaczyć?"
11. "Nie tak szybko", odpowiedział Józef.
12. I poprosił władcę: "Pokaż język!" Faraon wyciągnął język, który okazał się cały
obłożony. Następnie dodał: "Pokaż oko" i wytarłszy brudne palce o ubranie, podniósł
powiekę faraona i zobaczył, że białko oka jest całkiem żółte.
13. "Hmmm..." odchrząknął i stwierdził: "Sen o siedmiu krowach tłustych i siedmiu
krowach chudych oznacza, że nie powinieneś jeść wieczorem kaszanki".
14. "Jak mogłeś to zgadnąć?" zawołał faraon. "Musisz być wielkim magiem!"
15. Na co Józef: "Nie ma w tym żadnej mojej zasługi. To mały Jezus mnie wysłał".
Oczywiście Józef nieco antycypował wydarzenia.
16. "Ach, tak. powiedział faraon i dodał: "A siedem kłosów?" Na co Józef: "Sen o siedmiu
kłosach znaczy dokładnie to samo, co sen o siedmiu krowach".
17. Faraon: "Dlaczego twój Bóg powtarza dwa razy to samo?" Józef: "Bo się jąka".
18. Faraon: "No tak, no tak, no tak... Wydaje mi się, żeśmy sobie wszystko wyjaśnili.
Odprowadzcie tego człowieka do celi" - i odwrócił sig plecami.
19. Józef zaczął się zastanawiać, czy rzeczywiście dobrze zrozumiał wszystko, co Bóg
chciał mu przekazać. Wzniósł oczy w górę i zobaczył, jak Stwórca wybałusza gały i stuka
się palcem w czoło.
20. Zrozumiał, że Wiekuisty chce mu podszepnąć odpowiedz. Stwórca pokazał siedem
palców, nadął dostojne policzki, poklepał sig po brzuchu i beknął. Następnie jeszcze raz
pokazał siedem palców, ale tym razem wciągnął policzki i zaczął szczękać zębami; Józef
mrugnął do niego, by dać mu do zrozumienia: "Pojąłem, o Panie", na co Stwórca podniósł
oczy do nieba na znak, że stało się to niezbyt szybko.
21. Józef dogonił faraona i rzekł: "Panie, potrafię również czytać z ręki". A faraon odparł:
"Zgoda, ale rób to prędko".
22. Wyciągnął rękę do Józefa, który spojrzał na nią i rzekł: "Widzę siedem lat tłustych, a
potem siedem lat głodu. Widzę też sposób, aby uchronić twe królestwo od głodu". "Jaki to
sposób?" zapytał władca. Józef "Mianuj mnie premierem,
a powiem ci".
23. Faraon wezwał straż: "Zetnijcie głowę premierowi!" Tak też zrobiono. I wtedy zwrócił
się do Józefa: "Jesteś więc premierem. A teraz zdradz tajemnicę, jak obiecałeś, no
pospiesz się!"
24. Józef: "Podczas siedmiu tłustych lat każ odkładać na bok kanapki, które posłużą w
ciągu siedmiu chudych lat. Dobrze ci radzę."
25. Faraon był zachwycony mądrym postawieniem sprawy, podarował Józefowi złoty
pierścień i złoty naszyjnik oraz mianował go pierwszym po sobie w całym Egipcie.
* * *
1. Tak więc w Egipcie Józef stał się wielkim wśród wielkich. Przyjął zwyczaje kraju i stał
się stuprocentowym Egipcjaninem.
2. Ubierał się jak Egipcjanin, głowę nosił zawsze bez profilu, a ramiona en face.
3. Przybrał imię Safnat Paneat, przede wszystkim dlatego, że brzmiało dostojniej niż
Józef, ale również dlatego, że było dłuższe do wykrzyczenia, zwłaszcza powtarzane przez
echo.
Tak więc nigdy go nie wołano do pożaru.
4. Wieczorem po kolacji wyprowadzał na siusiu swego sfinksa u podnóża obrosłych
kwiatami piramid i lud pokazywał go sobie palcami mówiąc: "Nie jestem rasistą, ale to
silniejsze ode mnie, ten przybłęda działa mi na nerwy".
* * *
1. Gdy nadszedł głód, tak zle było na wszystkich krańcach ziemi, że zjeżdżano zewsząd do
Egiptu, by kupować zboże.
2. I Jakub wysłał swych synów, by kupili zboże. Józef rozpoznał braci, lecz oni go nie
poznali.
3. Zaczął więc płatać im w nieskończoność grubymi nićmi szyte figle. Na szczęście, jest to
poważna książka, nie musimy w niej opowiadać tych głupstw.
[ Pobierz całość w formacie PDF ]