[ Pobierz całość w formacie PDF ]
efekt końcowy odpowiadał jego wyobrażeniom. A teraz ostatni element
układanki znalazł się na swoim miejscu, dopełniając wizję idealnego życia
Nicodemusa.
Obserwował Mattie, gdy z nieodgadnionym wyrazem twarzy rozglądała się po
dużym pokoju. W pewnej chwili napotkała jego spojrzenie i znieruchomiała.
Kolejny raz ukryła się w swojej skorupie.
Musiał pamiętać, że miał do czynienia z kobietą, która nieustannie kłamała
i wcielała się w kolejne role. Nie mógł więc porwać jej w ramiona i wirować
z nią po skąpanych w blasku słonecznym wnętrzach, jakby był bohaterem jakiejś
historii miłosnej.
Stał się ogromnie sentymentalny. Nie było w tym jednak nic dziwnego.
W końcu zdobył wszystko, czego pragnął.
Zapytałbym cię, czy ci się tutaj podoba powiedział chłodno ale to i tak nie
ma znaczenia.
Dokładnie tak. Spojrzała na niego, żeby po chwili uciec wzrokiem, jakby się
bała, że dojrzy w jej niebieskich oczach coś, co wolała przed nim ukrywać. To
właśnie tutaj mam się przed tobą płaszczyć niczym posłuszna żona?
Wątpię, żebyś potrafiła się płaszczyć skwitował, powoli tracąc cierpliwość.
Nawet teraz słyszę, że prawie się dusisz, próbując powstrzymać swój
temperament.
To naturalna reakcja w zaistniałych okolicznościach, jak sądzę odparła,
krzyżując ręce na piersi. Stworzyłabym grupę wsparcia, ale przypuszczam, że
poza tobą nikt już nie bierze dzisiaj branek. Ten zwyczaj musiał wyjść z mody
wieki temu.
Historia kołem się toczy. Nicodemus wsunął ręce do kieszeni, zanim
podszedł niespiesznie do swojej niesfornej narzeczonej. Nie wymyśliliśmy nic
nowego. Od zarania dziejów ludzie postępują podobnie, z podobnych powodów.
Chodzi ci o to, że mężczyzni zawsze zmuszali kobiety do różnych rzeczy?
zapytała głosem ostrym jak brzytwa. Jej cudowne piersi uniosły się, kiedy
nabrała powietrza, a Nicodemus natychmiast zapragnął poczuć je w dłoniach.
%7łeby ocalić królestwa, poświęcano kobiety. Składano je w ofierze, żeby narody
mogły trwać.
Potraktuj to jak lekcję historii, jeśli dzięki temu ma ci być łatwiej.
Spojrzała na niego gniewnie.
Więc nie liczy się to, czego ja chcę?
Nie ująłbym tego w ten sposób. Przecież oboje wiemy, że twój opór jest
w znacznej mierze udawany. Udowodniłem to kilka godzin temu na wysokości
trzydziestu tysięcy stóp.
Jak zwykle siÄ™ mylisz.
Chcesz mi wmówić, że cię pobiłem? zagrzmiał, a jego głos poniósł się
echem. Wykorzystałem wbrew twojej woli?
Nie chciałam tego syknęła, dając upust złości. Nie miałam ochoty na nic
z tego, na co sobie pozwoliłeś.
Takie właśnie odniosłem wrażenie, kiedy wykrzyczałaś moje imię, szczytując
rzucił oskarżycielskim tonem. Poza tym nigdy nie kazałem ci się rozbierać.
Mattie drgnęła gwałtownie, jakby ją uderzył.
Nie sądziłam, że posuniesz się tak daleko szepnęła.
Bo wcześniej zawsze wycofywałem się w ostatniej chwili? zaśmiał się
ponuro. W takim razie dostałaś nauczkę. Może następnym razem pomyślisz
dwa razy, zanim zaczniesz mnie testować. Przyjrzał się jej ślicznej buzi
wyrażającej bunt i przygnębienie jednocześnie. Twoje ciało nie kłamie tak jak
ty, Mattie. Niczego nie udaje.
To efekt reakcji chemicznych, którym nie zamierzam się podporządkować.
Dlaczego nie możesz po prostu cieszyć się tym, co masz? zapytał
zrezygnowany. Tylko spójrz. Możesz żyć w tym bajkowym świecie w małym
zamku na szczycie góry. Każdego dnia możesz wyglądać przez okno i podziwiać
błękitne niebo i lazurowe morze. Wystarczy, że poślubisz mężczyznę, który
wywołuje w tobie te dokuczliwe reakcje chemiczne.
Odwróciła się, żeby wyjrzeć przez okno, ale jej twarz pozostała zacięta.
Mówisz tak, jakby to była bajka w stylu Disneya powiedziała wolno,
wpatrując się w najbliższą wyspę tak, jakby obliczała odległość, którą będzie
musiała pokonać wpław, kiedy postanowi uciec. W moim odczuciu to raczej
jedna z baśni braci Grimm, w których na próżno szukać szczęśliwego
zakończenia.
Zaczekał, aż na niego spojrzy, zanim pokręcił głową.
Cieszę się, że masz jasny obraz sytuacji oświadczył niewzruszony. A teraz
pozwól, że zaprowadzę cię do naszego pokoju.
Mattie zamrugała.
Do naszego pokoju? powtórzyła, na co Nicodemus tylko się uśmiechnął.
ROZDZIAA CZWARTY
Trzy dni pózniej Mattie posłusznie wypowiedziała słowa przysięgi małżeńskiej,
wpatrując się w błękitne Morze Egejskie i pobliską wyspę, którą podobno
zamieszkiwało mniej niż tysiąc osób.
Jeśli kiedykolwiek wpadniesz na pomysł, żeby dopłynąć do niej wpław
zwrócił się do niej Nicodemus pierwszej nocy spędzonej w ich wspólnej sypialni
wez pod uwagę, że musiałabyś pokonać kilka kilometrów i zdradliwy nurt. Do
rana mogłabyś dotrzeć do Trypolis.
Byłaby wielka szkoda odparła zgryzliwie. Tuż przed ślubem stulecia.
Nicodemus roześmiał się głośno, po czym wyszedł z pokoju, zostawiając ją
samą z natłokiem myśli. Nadal nie mogła uwierzyć, że to się dzieje naprawdę.
Prawda nie docierała do niej nawet wtedy, gdy zeszła do przestronnego salonu
ubrana w prostą, szarą suknię. Umyślnie zrezygnowała z bieli, ponieważ chciała
podkreślić swój stosunek do małżeństwa z przymusu.
Już jesteś w żałobie? zapytał Nicodemus, mierząc ją wzrokiem.
Uznałam, że to stosowny strój na tę okazję odparła chłodno. Nic innego
tak dobrze nie podkreślało mojego niezadowolenia i sprzeciwu.
Nicodemus zbył jej komentarz machnięciem ręką, po czym poprowadził ją na
marmurowy taras, gdzie czekał na nich ksiądz. Poza kapłanem jedynymi
[ Pobierz całość w formacie PDF ]