[ Pobierz całość w formacie PDF ]

kluczyki do swojego samochodu.
 Ja wyprowadzę to cudeńko, a ty wprowadz mój
samochód tutaj. Nie znajdziemy dla niego lepszego
miejsca.
W pół godziny przenieśli swoje bagaże do Malut-
kiej i ruszyli.
Jeff obudził się nagle w zupełnych ciemnościach,
czując dudnienie w uszach. Przez krótką chwilę,
zanim wróciła mu przytomność umysłu, obawiał się,
że stracił wzrok.
 Litości  wymamrotał, z trudem siadając na
skraju pryczy.
Było mu zimno. Już od bardzo dawna ciągle było
mu zimno. Choć spał pod trzema kocami, nieustan-
nie marzł. Ze znużeniem przesunął rękami po twarzy
pokrytej gęstym zarostem. Jeszcze nigdy w życiu nie
tęsknił tak bardzo do prysznica i maszynki do
golenia.
Ostrożnie wstał, wymacując rękami ścianę, aż
odnalazł krawędz stołu, a potem beczkę z wodą.
Obok stał kubek, który Jeff powoli zanurzył w becz-
ce. Kubek zazgrzytał o dno i Jeff zastygł z przeraże-
nia. To się zdarzyło po raz pierwszy. Ostrożnie
wsunął rękę do wody, żeby sprawdzić jej poziom,
i odkrył, że zostały tylko niecałe trzy centymetry.
178 Sharon Sala
Zawahał się, po czym wylał wodę z kubka z po-
wrotem do beczki. Mógł jeszcze poczekać z za-
spokojeniem pragnienia.
Był głodny, ale już wcześniej przeliczył pozostałe
zapasy i zdecydował się zmniejszyć racje żywnoś-
ciowe. Nie miał żadnej gwarancji, że cokolwiek
jeszcze dostanie, i nie wiedział też, ile czasu ojciec
będzie potrzebował, żeby go odnalezć.
Westchnął, odsunął się cztery kroki od stołu
i zaczął chodzić po swojej jamie. Pięć kroków
naprzód, obrót i pięć kroków z powrotem. Ani
jednego więcej, nie mógł się pomylić, bo wtedy
uderzyłby w ścianę. Robił to już tyle razy, że teraz
liczył kroki zupełnie podświadomie i chodząc, mógł
myśleć o czymś innym. Od czasu do czasu martwił
się o studia i szpital, zastanawiając się, czy będzie
mógł tam wrócić. Jednak dość szybko uświadamiał
sobie, że jeśli East go nie znajdzie, te jego zmart-
wienia staną się zupełnie bezprzedmiotowe. Czasa-
mi widział przed sobą twarz kobiety z błyszczącymi
ciemnymi oczami i ciemnymi włosami, kobiety,
której czubek głowy sięgał zaledwie do wysokości
drugiego guzika przy jego koszuli.
Chłód przenikał go do szpiku kości. Na czole
i wokół ust zbierały się kropelki potu. Gdy się nad
tym zastanowił, nic nie rozumiał. Dlaczego się pocił,
skoro przez cały czas było mu zimno?
W końcu zatrzymał się i podniósł głowę do góry.
Przez otwór wentylacyjny dochodziła ledwo dostrze-
galna smużka światła dziennego. Gniewnie obrócił
się na pięcie i ruszył w stronę schodków, po drodze
Misja specjalna 179
uderzajÄ…c siÄ™ o pryczÄ™. WspiÄ…Å‚ siÄ™ na kilka stopni,
ale w połowie wysokości potknął się i upadł
na kolana. Ostry ból tylko zwiększył jego wście-
kłość.
 Tchórze, żałosne tchórze! Potrzebuję wody
i jedzenia, potrzebuję świeżego powietrza! Wy mo-
żecie żyć jak zwierzęta, ale ja jestem człowiekiem!
 krzyczał, bębniąc pięściami w ciężkie metalowe
drzwi. W końcu dłonie zaczęły mu krwawić. Ostroż-
nie zsunął się ze schodków i na drżących nogach
dotarł do posłania. Naciągnął koce na posiniaczone
ciało, zamknął oczy i znów uciekł w sen.
Granicę między Kalifornią a Nevadą przejechali
nocą. Opony Malutkiej piszczały na autostradzie
międzystanowej numer 15, która prowadziła ich
przez pustynię. Ally siedziała cicho na miejscu
pasażera. East nie mógł się nadziwić, że jego towa-
rzyszka tak długo potrafi zachować milczenie. Ostat-
nio zamienili kilka słów, gdy zatrzymali się na
posiłek. Potrząsnął głową, myśląc o tym, że gdyby
przed laty miał taką partnerkę, to jego życie mogłoby
teraz wyglądać zupełnie inaczej.
 Powiedz, kiedy będziesz zmęczony, to ja po-
prowadzę  odezwała się wreszcie.
East pomyślał o dzikich kolorkach, na jakie
pomalowany był samochód, i wyszczerzył zęby
w uśmiechu.
 Przyznaj, że czekałaś z tym, aż się ściemni!
 Nie jestem aż taka głupia  wzruszyła ramiona-
mi i roześmiała się wesoło.
180 Sharon Sala
 Dzięki, ale jeszcze trochę pojadę. Chcę dotrzeć
do ,,Prima Donny  i tam zatrzymać się na noc.
 Kto to jest Prima Donna?
 Nie kto, tylko co  poprawił ją.  To kasyno,
jakąś godzinę jazdy na zachód od Las Vegas.
W wątłym świetle wskazników na desce rozdzielczej
Ally przyjrzała się mapie, którą trzymała na kolanach.
 Nie widzę w tej okolicy żadnych miejscowości.
 Bo ich nie ma.
Podniosła głowę ze zdziwieniem.
 To znaczy, że ktoś zbudował kasyno pośrodku
pustyni? Chyba nie ma tam dużego ruchu?
 Poczekaj, to zobaczysz.
Ally położyła głowę na oparciu fotela i posłusznie
czekała.
Niedługo przed północą zobaczyli łunę na hory-
zoncie. Ally poruszyła się i spojrzała na Easta, który,
o dziwo, nie wykazywał żadnych oznak zmęczenia.
 Już prawie jesteśmy na miejscu  powiedział.
Wstała i poszła do miniaturowej łazienki, gdzie
umyła twarz i przeczesała włosy. Musiała coś robić,
żeby nie usnąć. Po wyjściu z łazienki wyjęła z lodów-
ki puszkę napoju i wróciła na swoje miejsce. Pociąg-
nęła łyk, a potem podała puszkę Eastowi. Przyjął ją
z wdzięcznością.
Po kolejnych kilku minutach zaczął zwalniać
i wkrótce wjechali na parking hotelu i kasyna ,,Prima
Donna  .
Ally z niedowierzaniem patrzyła przez okno.
 Mają tu diabelski młyn!  zawołała, wskazując
na jasno oświetlone koło.
Misja specjalna 181
 Poczekaj, aż zobaczysz, co jest w środku  roze-
śmiał się East.
 A co takiego?  zaciekawiła się.
 Na parterze jest karuzela dla dzieci.
 To ktoś przyjeżdża tu z dziećmi?  zdumiała się
Ally i wskazała na inny, jaskrawo oświetlony budy-
nek.  Czy to też jest część hotelu?
 Nie, ale można tam dojechać powietrznym
tramwajem.
 Niesamowite  powtórzyła i rozejrzała się po
parkingu.  Zobacz, ilu ludzi tu przyjechało!
 Nie, w tych przyczepach mieszka personel.
Nikomu nie opłacałoby się dojeżdżać tu z Vegas,
więc właściciele zapewniają swoim pracownikom
miejsca do spania.
Ally kręciła głową z niedowierzaniem.
 Przynajmniej łatwo dopilnować, żeby nie spóz-
niali się do pracy  mruknęła.
East zatrzymał samochód na końcu parkingu.
 I co teraz?  zapytała Ally.
 Teraz trzeba się przespać. Rano zadzwonię
do Jonasza. Potrzebujemy pieniędzy, ale z tym
nie będzie problemu. Nieraz już musiałem płacić
za niezbędne informacje. Jonasz dobrze o tym
wie.
 Co mu powiesz?  zaniepokoiła się.
 Tak niewiele, jak tylko siÄ™ da.
 A co zrobisz, gdy ten porywacz zadzwoni i zażą-
da informacji?
W twarzy Easta zadrgał mięsień. [ Pobierz całość w formacie PDF ]

  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • ewagotuje.htw.pl
  • Copyright © 2016 WiedziaÅ‚a, że to nieÅ‚adnie tak nienawidzić rodziców, ale nie mogÅ‚a siÄ™ powstrzymać.
    Design: Solitaire