[ Pobierz całość w formacie PDF ]
się ofiarą innego człowieka?
DOLMANCE
Ofiarą mógłby zostać, bez wątpienia, gdyby się poddał, natomiast
zbrodniarzem nigdy. Powrócimy jeszcze do tej kwestii, a na razie chciałbym zająć
się bliżej tematem sodomii. Najkorzystniej jest, kiedy kobieta płasko przywiera do
brzegu posłania, z głową opuszczoną jak najniżej oraz z rozluznionymi
pośladkami. Partner zazwyczaj obłapia je, pieści, poklepuje, szczypie i kąsa, po
czym zwilża rozchylenie koniuszkiem języka przygotowując sobie wejście.
Podobnie, za pomocą śliny lub kremu przysposabia siebie, zanim przywrze
delikatnie do tego, co ma posiąść. Jedną ręką wprowadza berło, drugą zaś otwiera
sobie drogę. Kiedy poczuje, że brama puściła, dociska silnie bacząc, by nie stracić
raz zdobytego pola. Niedoświadczona niewiasta doznaje przy tym wiele bólu, lecz
nie powinno się na to zważać i stanowczo zagłębić się aż po podbrzusze, gdyż
cierpienie wkrótce zamieni się w rozkosz. Wówczas: cała naprzód!
Kolce opadły, zostały tylko róże! %7łeby przemienić w rozkosz resztki bólu,
jakiego może jeszcze doznawać obiekt pożądania, należy w przypadku, gdy jest to
chłopiec, ująć w dłoń jego różdżkę, a w przypadku damy zająć się jej wzgórkiem.
Spowoduje to zwężenie się drogi, co podwoi przyjemność i w krótkim czasie
doprowadzi do tego, że przepełniony rozkoszą kochanek zrosi dno partnera obfitą
pianą: Niektórzy wolą być biernym przedmiotem tej zabawy.
MADMIE DE SAINT-ANGE
Pozwoli pan, że ja również zachowam się jak uczennica i spytam, w jakim
stanie powinien znajdować się przybytek ofiary, aby rozkosz była całkowita?
DOLMANCE
Powinien być pełen. Dostarcza to obojgu partnerom bardzo podniecających
wrażeń.
MADAME DE SAINT-ANGE
Obawiam się, że bierny uczestnik tej zabawy doznaje mniej przyjemności.
DOLMANCE
Nic podobnego! Swawola owa ma to do siebie, że bez względu na wszystko
obiekt czuje się wniebowzięty. %7ładna inna nie jest w stanie zaspokoić w takiej
mierze obu partnerów.
Wiedzą o tym ci, którzy w niej zasmakowali - trudno byłoby im powrócić do
wcześniejszych sposobów. Oczywista, że nie zachodzi tu żadne ryzyko poczęcia,
podobnie jak i we wcześniej wspomnianych przypadkach. Znałem rozpustnice,
które wkładały w te zabawy więcej żaru niż w rzeczywiste akty. Ostatecznie
najważniejszym bodzcem jest wyobraznia, która ożywia i kieruje naszymi
doznaniami. Czyż nie jej zawdzięczamy to, co najlepsze?
MADAME DE SAINT-ANGE
To prawda, lecz Eugenia winna pamiętać, że jedynie wyobraznia wolna od
przesądów dobrze nam służy. Najmniejsze skrupuły mogą ją natychmiast ostudzić.
Ta dziwna cząstka naszego umysłu ma moc pozbawiania nas wszelkich
hamulców. Jest wrogiem umiaru, sojuszniczką rozpusty oraz wszystkiego, co nosi
posmak zbrodni. Oto, skąd bierze się celna riposta pewnej niewiasty, której
małżonek zarzucał oziębłość:
- Czemuś taka zimna - spytał. - Ach, doprawdy - odparło to prostolinijne
stworzenie - to, co robisz, jest
przecież takie pospolite...
EUGENIA
Szalenie przypadła mi do gustu ta odpowiedz... Och, moja droga czuję w
sobie niezwykłą chęć, by poddać się porywom mej niepohamowanej wyobrazni!
Nie uwierzysz, że odkąd jesteśmy razem... dopiero w tej chwili odczuwam... och,
nie domyślasz się nawet, jak wyuzdane myśli rodzą mi się w głowie... pojmuję
teraz świetnie, czym jest zło i występek! Pragnę ich całym sercem!
MADAME DE SAINT-ANGE
%7ładne okrucieństwa, potworności ani najohydniejsze zbrodnie nie będą cię
odtąd zdumiewać. To, co najpodlejsze, najsurowiej zakazane, najbardziej pobudza
umysł... i prowadzi do najrozkoszniejszego wyładowania.
EUGENIA
Iluż niewiarygodnym podnietom musieliście się oddawać! Tak bardzo
pragnęłabym poznać szczegóły!
DOLMANCE (całując i obłapiając młodą osobę)
Wolałbym, piękna Eugenio, ujrzeć, jak ty zaspokajasz swoje zachcianki niż
opowiadać, co sam robiłem.
EUGENIA
Nie wiem, czy zrealizowanie wszystkich mych pragnień wyszłoby mi na
dobre.
MADAME DE SAINT-ANGE
Nie radziłabym tego, Eugenio.
EUGENIA
[ Pobierz całość w formacie PDF ]