X


[ Pobierz całość w formacie PDF ]

autora  Eloi 9 ; dziś Angoul�me, które już za Ludwika XIII zrodziło znakomitego Gueza,
bardziej znanego pod nazwiskiem de Balzac, nie ma nic do pozazdroszczenia tym prowin-
cjom ani też Limuzji, która wydała Dupuytrena, ani Owernii, ojczyznie Montlosiera, ani Bor-
deaux, które miało szczęście patrzeć na urodzenie tylu wielkich ludzi; my także mamy poetę!
Autor pięknych sonetów zatytułowanych  Stokrocie łączy do chwały poety sławę prozaika,
świat bowiem zawdzięcza mu również wspaniały romans  Gwardzista Karola IX . Przyjdzie
dzień, w którym wnuki nasze będą dumne, iż miały za ziomka Lucjana Chardon, rywala Pe-
trarki!!!
W prowincjonalnych dziennikach tego czasu wykrzykniki podobne byty do owych  hura ,
którymi przyjmuje się mowy na mityngach w Anglii.
 Mimo olśniewających sukcesów w Paryżu młody poeta przypomniał sobie, że pałac Bar-
geton był kolebką jego triumfów, że arystokracja angulemska pierwsza przyklasnęła jego po-
ezjom; że małżonka prefekta, hrabiego du Ch�telet, dodawała odwagi pierwszym jego kro-
kom w służbie Muz; i wrócił między nas!... Całe Houmeau doznało głębokiego wzruszenia,
kiedy wczoraj zjawił się w nim nasz Lucjan de Rubempr�. Nowina o jego powrocie wywarła
wszędzie najżywsze wrażenie. To pewna, iż Angoul�me nie da się wyprzedzić mieszkańcom
Houmeau w objawach czci, jakie rodzinne miasto gotuje się złożyć temu, który, w prasie czy
literaturze, tak chlubnie reprezentował je w Paryżu. Lucjan, poeta zarazem religijny i rojali-
styczny, zwycięsko stawił czoło rozjuszeniu stronnictw; przybył, jak powiadają, odpocząć po
trudach walki, która zużyłaby atletów silniejszych jeszcze od tego delikatnego artysty i ma-
rzyciela.
Dzięki głęboko politycznej myśli, której przyklaskujemy i którą, jak powiadają, pierwsza
powzięła hrabina du Ch�telet, jest mowa o tym, aby przywrócić wielkiemu poecie tytuł i na-
zwisko znakomitej rodziny de Rubempr�, której matka poety, pani Chardon, jest jedyną lato-
roślą. Odmładzać w ten sposób, za pomocą nowych talentów i nowej chwały, stare i bliskie
wygaśnięcia rody jest u nieśmiertelnego twórcy Konstytucji10 nowym dowodem jego stałego
dążenia wyrażonego słowy: Jedność i zapomnienie.
Nasz poeta zamieszkał u siostry swej, pani S�chard...
W rubryce  Kronika angulemska znajdowały się następujące nowiny:
 Nasz prefekt, hrabia du Ch�telet, już zamianowany zwyczajnym podkomorzym JKM,
otrzymał godność radcy stanu do nadzwyczajnych poruczeń.
Wszystkie władze złożyły wczorajszego dnia panu Prefektowi swoje uszanowanie.
Hrabina Sykstusowa du Ch�telet będzie przyjmowała co czwartek.
Mer Escarbas, pan de N�grepelisse, reprezentant młodszej gałęzi rodziny d'Espard, ojciec
pani du Ch�telet, świeżo mianowany hrabią, parem Francji i komandorem Zw. Ludwika, jest,
jak powiadają, upatrzony na przewodniczącego wielkiego kolegium wyborczego w Angoul�-
me przy najbliższych wyborach.
 Patrz!  rzekł Lucjan do siostry przynosząc dziennik.
Przeczytawszy uważnie, Ewa oddała gazetę Lucjanowi z zamyśloną twarzą.
 Cóż ty na to?...  spytał Lucjan, zdziwiony tą wstrzemięzliwością, która miała odcień
chłodu.
9
Autorem alegorycznego poematu ,,Eloa jest poeta romantycany Alfred de Vigny (1797 1863).
10
Nieśmiertelny twórca Konstytucji  to Ludwik XVIII.
55
 Mój drogi  rzekła  ten dziennik należy do Cointetów; oni wyłącznie rozstrzygają o tre-
ści; zniewolić może ich pod tym względem jedynie prefektura albo konsystorz. Czy przy-
puszczasz, że twój dawny rywal  dzisiejszy prefekt, jest dość wspaniałomyślny, aby śpiewać
twoje pochwały? Czy zapominasz, że Cointetowie ścigają nas pod nazwiskiem M�tiviera i
chcą z pewnością doprowadzić Dawida do tego, aby im oddał w ręce zyski swego odkrycia?...
Z którejkolwiek strony pochodzi ten artykuł. wydaje mi się niepokojący. Budziłeś tutaj jedy-
nie nienawiści, zazdrości; spotwarzano cię na mocy przysłowia:  Nikt nie jest prorokiem we
własnym kraju , i oto wszystko zmienia się w mgnieniu oka.
 Nie znasz miłości własnej prowincjonalnych miasteczek  odparł Lucjan.  W pewnej
mieścinie na południu ludność wyległa, aby przyjmować u bram młodego człowieka, który
otrzymał nagrodę na jakimś konkursie, widząc w nim wielkiego człowieka in spe!
 Słuchaj mnie, drogi Lucjanie, nie chcę ci mówić kazań, powiem wszystko w jednym
słowie: miej się tu na baczności przed najmniejszym drobiazgiem.
 Masz słuszność  odparł Lucjan, przykro dotknięty, iż znalazł u siostry tak mało entuzja-
zmu.
Poeta był u szczytu radości, widząc, jak pokątny i hańbiący powrót do Angoul�me zmienia
się w triumf.
 Nie wierzysz: w tę trochę sławy, która nas kosztuje tak drogo!  wykrzyknął Lucjan po
godzinie milczenia, w czasie którego burza zebrała się w jego sercu.
Za całą odpowiedz Ewa spojrzała na Lucjana, a spojrzenie to sprawiło, iż zawstydził się
swego oskarżenia.
Na krótko przed obiadem wozny z prefektury przyniósł list zaadresowany do Lucjana
Chardon; list ten jak gdyby przyznawał słuszność próżności poety, którego już oto świat wy-
rywał rodzinie. List mieścił następujące zaproszenie:
Hrabiostwo Sykstusowie du Ch�telet mają zaszczyt prosić p. Lucjana Chardon na obiad d.
15 września br.
Do listu dołączona była karta wizytowa:
Hrabia Sykstus du Ch�telet Podkomorzy JKM Prefekt Charenty, Radca Stanu
 Jesteś pan w łasce  rzekł stary S�chard  mówią o panu w mieście jak o wielkiej figu-
rze... Wszczyna się sprzeczka między Angoul�me a Houmeau, które z nich ma ci uwić wień-
ce...
 Droga Ewo  szepnął Lucjan siostrze  znajduję się najzupełniej w tym samym położe-
niu co w dniu, gdy miałem pierwszy raz iść do pani de Bargeton: nie mam się w co ubrać na
ten obiad.
 Masz tedy zamiar przyjąć to zaproszenie?...  krzyknęła pani S�chard, przestraszona.
Wywiązała się w tej kwestii polemika między bratem i siostrą. Zdrowy rozsądek miesz-
kanki prowincji powiadał Ewie, że należy się pokazywać światu jedynie z uśmiechnięta twa-
rzą, w nienagannym stroju; ale pod tym kryła się jeszcze jej prawdziwa myśl:  Dokąd ten
obiad zawiedzie Lucjana? Jakie nań ma zamiary ten wielki świat? Czy nie knują czegoś prze-
ciw niemu?
Wreszcie, udając się na spoczynek, Lucjan rzucił siostrze: [ Pobierz całość w formacie PDF ]

  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • ewagotuje.htw.pl
  • Copyright � 2016 Wiedziała, że to nieładnie tak nienawidzić rodziców, ale nie mogła się powstrzymać.
    Design: Solitaire

    Drogi użytkowniku!

    W trosce o komfort korzystania z naszego serwisu chcemy dostarczać Ci coraz lepsze usługi. By móc to robić prosimy, abyś wyraził zgodę na dopasowanie treści marketingowych do Twoich zachowań w serwisie. Zgoda ta pozwoli nam częściowo finansować rozwój świadczonych usług.

    Pamiętaj, że dbamy o Twoją prywatność. Nie zwiększamy zakresu naszych uprawnień bez Twojej zgody. Zadbamy również o bezpieczeństwo Twoich danych. Wyrażoną zgodę możesz cofnąć w każdej chwili.

     Tak, zgadzam się na nadanie mi "cookie" i korzystanie z danych przez Administratora Serwisu i jego partnerów w celu dopasowania treści do moich potrzeb. Przeczytałem(am) Politykę prywatności. Rozumiem ją i akceptuję.

     Tak, zgadzam się na przetwarzanie moich danych osobowych przez Administratora Serwisu i jego partnerów w celu personalizowania wyświetlanych mi reklam i dostosowania do mnie prezentowanych treści marketingowych. Przeczytałem(am) Politykę prywatności. Rozumiem ją i akceptuję.

    Wyrażenie powyższych zgód jest dobrowolne i możesz je w dowolnym momencie wycofać poprzez opcję: "Twoje zgody", dostępnej w prawym, dolnym rogu strony lub poprzez usunięcie "cookies" w swojej przeglądarce dla powyżej strony, z tym, że wycofanie zgody nie będzie miało wpływu na zgodność z prawem przetwarzania na podstawie zgody, przed jej wycofaniem.