[ Pobierz całość w formacie PDF ]

Kobieta wbiła paznokcie w twarde mięśnie klatki piersiowej. Przesunęła dłonie w
dół pieszcząc jego brzuch i zatapiając palce we włoski porastające linię biegnącą od
pępka do mostka.
Pochyliła głowę i podą\yła językiem po wyznaczonej ście\ce, którą wcześniej
śledziły jej palce. Mę\czyzna wydał z siebie zdesperowany jęk. Ellie uśmiechnęła się.
- Szybciej, kochanie. Uje\d\aj mnie szybciej.
Jego ręce ponaglały ją, ruchy ich ciał stały się bardziej zdesperowane. Mę\czyzna
zamknął oczy. Mogła wyczuć dr\enie jej ciała, kiedy stwardniał w niej jeszcze
bardziej.
Kobieta zrobiła to, o co ją poprosił, chcąc oddać przyjemność, którą on obdarzył ją
wcześniej.
Zacisnął powieki. Jego palce wbiły się w jej biodra, gdy pchnął ostatni raz.
Krzyknął, kiedy wybuchł, Ellie poczuła przenikliwe uczucie satysfakcji.41
- Chodz tutaj - wymamrotał zagarniając ją w swoje ramiona.
Przyciągnął kobietę do siebie, Ellie była w stanie wyczuć bicie jego serca przy
swoim policzku. Pocałował czubek jej głowy i przebiegł delikatnie palcami przez jej
włosy.
- JesteÅ› nieprawdopodobnÄ…, niewiarygodnÄ… kobietÄ… Ellie.
Kochanka uśmiechnęła się przy jego piersi. Odwróciła głowę chcąc go pocałować.
Z jej ust wydarł się lekkie ziewnięcie, wtuliła się mocniej w jego ciało, głową w
okolicach jego podbródka.
41
Po dobrze wykonanej pracy.:):&
TÅ‚umaczenie: Misia1090*/ Strona 56
Zrozumienie - Maya Banks
- Zostaniesz? - zapytała. Nie miała pojęcia czy Jake wyrazi chęć zostania u niej na
noc. Choć z drugiej strony, po co miałby wracać do siebie o tak pózniej porze.
Po chwili ciszy mę\czyzna zapytał nadal głaszcząc jej włosy.  A chcesz tego?
- Mhmmm.
- Więc zostanę. Nie wiem czy jest coś lepszego ni\ pobudka z tobą zwiniętą w
moich ramionach.
Delikatny \ar rozlał się na jej policzkach. Te\ nie mogła sobie wyobrazić niczego
lepszego.
TÅ‚umaczenie: Misia1090*/ Strona 57
Zrozumienie - Maya Banks
Rozdział 8
Rozdział 8
Rozdział 8
Rozdział 8
Ellien otworzyła oczy i szeroko ziewnęła. Przeciągnęła się, po czym ponownie
zakopała w pościeli. Jake wstał wcześniej, od pracy poszedł wydawszy dokładne
instrukcje mówiące o tym, aby wzięła dzień wolny. Potem porobił jeszcze kilka
sprośnych uwag, na temat tego, co chciałby porobić podczas lunchu.
Kobieta uśmiechnęła się i rzuciła okiem na zegarek. Nadal było wcześnie, miała
jeszcze mnóstwo czasu nim Jake wpadnie na chwilę. A więc: długa kąpiel i
śniadanie. Umierała z głodu.
Jej ciało zaprotestowało, gdy wstawała z łó\ka. Była obolała po ich całonocnym
kochaniu się, ale cholera, ból ten był tego wart.
Włączyła telewizor przechodząc obok niego, potem poszła na poszukać w szafie,
czegoś do ubrania. Lubiła, gdy było głośno. Nie za dobrze radziła sobie z ciszą.
Zesztywniała, kiedy usłyszała nazwisko byłego - Ray Hatcher. Powoli odwróciła
się stając w drzwiach swojej garderoby. Nie powinna pozwolić, aby to tak na nią
oddziaływało. Nie powinna zwracać na to uwagi, ale ciągle pozwalała się wytrącić z
równowagi, gdy słyszała jego imię.
Stała jak słup soli widząc na ekranie telewizora obiekt jej koszmarów. Mę\czyzna
uśmiechał się szeroko, zawsze potrafił być czarujący. Wyglądał młodo i beztrosko jak
dwudziestoparolatek a nie podstarzała trzydziestka. Zajmował pozycję atakującego
w dru\ynie NFL.
Właśnie udzielał wywiadu. Ellie nadstawiła uszu. Gospodarz programu
interesował się kontraktem Ray`a. Kobieta przez kilka minut patrzyła na ekran nie
wydając dzwięków.
TÅ‚umaczenie: Misia1090*/ Strona 58
Zrozumienie - Maya Banks
Potem usłyszała swoje imię. Wspomnienie horroru pogrą\yło jej umysł w strachu i
nienawiści. Dziennikarz zapytał Ray`a o jego mał\eństwo, a ten sukinsyn, ten
pieprzony bydlak, siedział tam i recytował wyssane z palca opowieści, jakby mówił o
pogodzie.
Zdrada. Cudzołóstwo. Był załamany. Kochał Ellien, był w strasznej rozsypce, gdy
odkrył prawdę, która zniszczyła jego.
Kobieta przyło\yła rękę do ust, gdy gospodarz programu ubrał stosowną
współczującą minę, dyskutując na temat intymnych szczegółów z prywatnego \ycia
Ray`a.42
Ale wszystko zmierza w dobrym kierunku. Znalazł nowy obiekt miłosnego
zainteresowania. Jego \ycie wróciło do normy. Pozostawił za sobą grzechy byłej
\ony.
O Bo\e, chciało jej się wymiotować.
Pobiegła do łazienki, łzy spływały strumieniem po jej twarzy. Jak on mógł? Jak
mógł zniszczyć jedyną rzecz, jaką miała? Jej uczciwość. Wiedzę, \e jedyne zło, jakie
wyrządziła było miłością do nieodpowiedniego mę\czyzny.
Rzuciła się w stronę toalety i zwymiotowała, jej \ołądek skręcił się w proteście.
Było wiele spekulacji na temat rozwodu Ellien z lokalnym złotym chłopcem. Wiele
spojrzeń i szeptów, ale mieszkańcy miasteczka nie mieli czym potwierdzić swoich
pustych szemrań. A\ do teraz.
Kobieta zapomniała o kąpieli. Zniadaniu. Nawet o Jake`u. Nic ją nie interesowało
poza wydostaniem się z tego domu. Wydawało jej się, \e ściany przysuwają się do
niej, duszÄ…c.
Zataczając się podeszła do umywalki i obmyła twarz zimną wodą. Pospiesznie
zebrała włosy w koński ogon i związała je gumką. Potem poszła do sypialni, aby
wziąć jakieś ubrania.
42
Zabić gościa to mało.
TÅ‚umaczenie: Misia1090*/ Strona 59
Zrozumienie - Maya Banks
Ray ciągle gapił się na nią z ekranu telewizora. Podniosła wazę ze swojej komody i
cisnęła nią w ekran. Oczywiście ani wazon, ani ekran nie przetrwały tego spotkania,
ale Ellie cieszyła się, \e twarz Ray`a zniknęła z pola jej widzenia.
Wcisnęła stopy w ulubione buty, chwyciła portfel z komody i ruszyła do [ Pobierz całość w formacie PDF ]

  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • ewagotuje.htw.pl
  • Copyright © 2016 WiedziaÅ‚a, że to nieÅ‚adnie tak nienawidzić rodziców, ale nie mogÅ‚a siÄ™ powstrzymać.
    Design: Solitaire