[ Pobierz całość w formacie PDF ]

ponieważ nie istnieją dawniejsze materiały ikonograficzne z tej dziedziny.
Znane nam starsze ryciny przedstawiające Cyganów  pochodzą dopiero z XIX wieku.
Tylko na podstawie różnych fragmentarycznych i nie dość ścisłych opisów można wyobrażać
sobie stroje cygańskie, jednakże z czasów nie wcześniejszych niż początki ubiegłego stulecia.
 Ubogi Cygan będzie swoją kapotę nicował i łatał do nieskończenia, która już i tak razy
kilka swój kolor i postać traciła, byleby nie przyodziać sukmany wieśniaczej. Lepiej się ma-
jący, cokolwiek włoży na siebie, musi być tak pstre, tak dziwacznie zrobione i noszone, żeby
na pierwszy rzut oka poznano, że to jest Cygan  pisze ówczesny kronikarz.
Nawet w tym samym czasie Cyganie z różnych grup ubierali się rozmaicie. Opis przepy-
chu i strojności orszaku króla cygańskiego na Litwie w XVIII wieku w niczym nie przypo-
50
mina przyodziewku  Cyganów płaszczowatych , okutanych w podarte płachty, a żyjących w
tym samym czasie i tych samych stronach, co  król cygański Marcinkiewicz. Według świa-
dectwa Narbutta z pierwszej połowy XIX wieku, strój zamożniejszych Cyganów tamtejszych
przedstawiał się okazalej niż ubiór cygańskiej biedoty:  najszczęśliwszym się każdy sądzi,
kiedy może sobie sprawić szlafrok watowany z perkalu najwięcej czerwoności mającego.
Narzędzie kowalskie, skórzana torba sztuczkami mosiężnymi naszyta, worek z tytuniem,
fajka, czupny, czyli bizun cygański  wszystko to musi wisieć z pleców na rzemykach, albo u
pasa (...). Kobiety stroją się w co złapią, warkocz roztrzepany, długi, hebanowego koloru,
spada wolno na plecy i ramiona. Lecz aby narodowość w stroju zachować, obwijają się w
płachty, które nie zszyte, na wzór togi rzymskiej, zawieszają na ramionach, tak, że ręka pra-
wa, nad której ramieniem płachta zaczepiona, wolna i nie zakryta zostaje .
Inny, dość szczegółowy opis Cyganów na Litwie pochodzi z nieco pózniejszych czasów,
różni się jednak znacznie od wyżej przytoczonego. Opis ten dotyczy ubioru  stopniowo już
zanikającego w osiemdziesiątych latach ubiegłego wieku, jak twierdzi autor. Strój cygański
składał się ówcześnie z długiego, czarnego płaszcza, podobnego do żydowskiego chałata,
zdobionego dwoma rzędami guzów ze srebra, wielkości gołębich jajek. Na głowie Cyganie
nosili czarne pilśniowe kapelusze z kolistym rondem i czerwonym sznurkiem pod brodą.
Szyję owijali czarną chustą, związaną z tyłu. U szerokiego pasa zawieszali z prawej strony
dużą skórzaną sakwę, z lewej  kańczug. Czarne spodnie ozdobione były czerwonymi wstę-
gami, naszytymi wzdłuż nogawek. Niezamężne Cyganki nosiły małe czarne czapeczki, przy-
brane kwiatami i wstążkami, w uszach  długie srebrne kolczyki, czerwone chustki nosiły na
głowach mężatki.
Kelderasza do niedawna jeszcze oznaczali się najokazalszym ubiorem, znacznie przewyż-
szającym strojnością odzienie Cyganów polskich. Naszyjniki ze złotych i srebrnych monet,
ozdobne kolczyki, monety wplatane w warkocze, srebrne, a nawet złote szerokie pasy, to
elementy ubioru Cyganek; wyszywane kurty i kamizele mężczyzn, wielkie srebrne guzy w
formie jajek, ozdobne buzdygany, również zdobione srebrem a nawet złotem  prawie
wszystko to znikło już obecnie, choć częściowo przetrwało jeszcze do drugiej wojny świato-
wej. Pozostały do dziś kolczyki u Cyganek i zwyczaj splatania warkoczy  po dwa z każdej
strony połączonych pod uchem w jeden warkocz grubszy. Wreszcie zachowały się długie
fałdziste spódnice Cyganek, barwne chustki na głowach i chusty narzucane na ramiona.
Obecna  moda cygańska przyniesiona została przez Kelderaszów z Bałkanów i w XIX wie-
ku przyjęła się w Polsce. Niektóre zamożniejsze grupy osiadłe w miastach  zwłaszcza Lo-
wari  porzuciły całkowicie odrębny strój i zeuropeizowały się pod tym względem; zacho-
wały jednak przesadną skłonność do obfitej biżuterii i błyskotek.
Ciekawe, że polscy Cyganie wyżynni, całkowicie osiadli i nie uprawiający już cygańskich
profesji, zachowali w kobiecych strojach specyficzne cygańskie cechy. Zdarzające się tu i
ówdzie wypadki porzucania przez Cyganki Polska Roma tradycyjnych strojów budzą z re-
guły niechęć i potępienie ze strony cygańskiej opinii publicznej, podczas gdy mężczyzn nie
obowiązuje już obecnie żaden odrębny od otoczenia ubiór.
Cygańska kuchnia ma pewne cechy charakterystyczne. Kelderasza, lubiący szczególnie
ostre potrawy, wiele swoich przysmaków zapożyczyli od ludów bałkańskich. Niedozwolo-
nym pożywieniem jest mięso końskie i psie; zakaz ten jest obowiązujący dla większości Cy-
ganów w Polsce. Natomiast najczęstszą potrawą mięsną jest w wędrownych taborach goto-
wana kura kachńi i rosół, ponieważ właśnie kury są głównym łupem Cyganek chodzących po
wróżbie. Również swoiście cygańskim przysmakiem, uważanym za jedną z najsmaczniej-
szych potraw, jest jeż  jeżo lub kanrało. Nie każdy jeż  zdaniem Cyganów  nadaje się do
jedzenia. Jeśli złowiony (zazwyczaj przy pomocy cygańskiego psa) ma  psią mordę , wy-
puszczają go, bo zjedzenie takiego  kolczastego psa jest równie niedozwolone jak jadanie
psów. Do upieczenia lub ugotowania biorą tylko jeża  ze świńskim ryjkiem , czyli  kolczastą
51
świnię . Najstarszym, prymitywnym sposobem przyrządzania potrawy z jeża jest pieczenie w
glinie. Zabitego jeża wraz z kolcami oblepiają Cyganie gliną i bryłę taką wkładają w żar
ogniska. Glina twardnieje, wypala się, a jeż piecze się w jej wnętrzu; skorupa gliniana pęka,
Cyganka rozłupuje bryłę i oto wyłania się pieczeń, pozbawiona kolców, które pozostały w
stwardniałej glinie. W ten sam sposób piekli Cyganie czasami kurę lub gęś, nie oskubując
pierza, które po upieczeniu odrywa się wraz z gliną.
Poza jeżem typowo cygańskimi potrawami są także: zupa z pokrzyw, kwaśny barszcz z
wiśni gotowany na mięsie oraz barszcze zaprawiane kwasem mrówkowym. Dzikie wiśnie i
mrowiska, a także chwasty nie szczędzą surowca do przyrządzania tego typowo cygańskiego
pożywienia.
Zdarzało się kiedyś, o czym wspominają różne zródła, że Cyganie, którym udawało się
zdobyć duży kawał mięsa  całego barana, cielaka, czy świnię  nie mogąc zjeść wszystkiego
na raz, robili sobie zapasy. Zrodkiem konserwującym był ogień, spiżarnią zaś dziupla drzewa.
Pieczeń  wypiekłszy do sucha, wynoszą (...) i grzebią w kadłubie drzewa, zalepiają szpary i
zakładają doń drogę cierniskiem i badylami .
Chętnie jadają Cyganie grzyby, których las dostarcza im w obfitości. Pewien gatunek
grzyba rosnącego na drzewach jest przysmakiem wielu Cyganów. Jak się zdaje najlepiej go [ Pobierz całość w formacie PDF ]

  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • ewagotuje.htw.pl
  • Copyright 2016 Wiedziała, że to nieładnie tak nienawidzić rodziców, ale nie mogła się powstrzymać.
    Design: Solitaire