[ Pobierz całość w formacie PDF ]

ambulatorium, gdzie ci pacjenci będą poddawani dalszemu leczeniu. Zawsze
jednak możemy mieć do tych kart dostęp, jeśli pacjent wróci do nas z jakiegoś
innego powodu.
Poruszyła się nagle i delikatny zapach perfum sprawił, że znowu stracił
wÄ…tek.
- Jak się zachowywał Bill, kiedy odwoziłaś go do domu? - zapytał
nieoczekiwanie. - Nie miałaś z nim problemów?
Spojrzała na niego ze zdumieniem.
- A mogły być? - spytała chłodno. - Mam rozumieć, że świadomie
pozwoliłeś mi odjechać z jakimś erotomanem? A może to inną przemoc miałeś
na myśli?
- Po prostu zapytałem - odparł chłodnym głosem, mając nadzieję, iż
zorientowała się, jak bardzo go tą uwagą uraziła.
- 49 -
S
R
- Bill jest w porządku. Chodziło mi o to, że wypił wtedy trochę za dużo.
Nie chciałbym myśleć, że on - cholera, jak z tego wybrnąć? - w jakiś sposób
nadużył twojego zaufania. Taka atrakcyjna kobieta i...
Roześmiała się, zapominając o urazie, co jeszcze bardziej go rozzłościło.
- Nie miałam z nim kłopotu - zapewniła, wciąż uśmiechając się, jakby
bawiło ją wspomnienie tej podróży. - Doprawdy, żadnego - dodała, patrząc z
rozmarzeniem gdzieś w przestrzeń.
Najwyrazniej przypominała sobie tę wspólną jazdę. Ta świnia oczywiście
ją pocałowała, stąd ten uśmiech i rozmarzenie w jej oczach. Ona zapewne
oddała mu pocałunek. A przecież to nawet nie była randka!
- Co mówiłaś?
W tej chwili do pokoju zajrzała pielęgniarka, pilnie wzywając ich do
wymiotujÄ…cego dziecka w jedynce.
Anna szybko zaczęła podłączać dziecko do kroplówki, mówiąc coś do
jego śmiertelnie przerażonej matki.
- Spróbuj namówić tę kobietę, żeby usiadła i wypiła trochę herbaty albo
kawy - mruknął do Kim, po czym usłyszał, że Anna sugeruje to samo stojącej
przy niej Wendy.
- Wszystko będzie dobrze, pani Roberts - ciągnęła, ponownie zwracając
się do przerażonej kobiety. - Musimy jednak zatrzymać dziecko w szpitalu i nie
chcemy, żeby pani zemdlała. Proszę spokojnie usiąść, a my, kiedy tylko stan
pani synka się ustabilizuje, natychmiast odeślemy go na górę.
Wyszedł z budynku i skierował się w stronę podjazdu dla karetek,
ogromnie zadowolony ze swej nowej asystentki.
Przekonał się, że doktor Crane podchodzi do swych obowiązków tak
samo jak on, że dla niej pacjent to przede wszystkim człowiek, a nie jedynie
medyczny przypadek.
Praca w jego oddziale to ciągły kontakt z wypadkami i chorobami - od
zupełnie błahych do najcięższych. Zdarzają się jednak sytuacje, które zarówno u
- 50 -
S
R
pacjenta, jak i jego rodziny wywołują panikę. Każdy, kto przechodzi przez te
drzwi, potrzebuje atmosfery rozwagi i spokoju, a nie jeszcze większej nie-
pewności i lęku.
Tak, zdecydował, Anna Crane doskonale pasuje do jego wyobrażenia
idealnego lekarza.
Czy jednak tak samo pasuje do Billa?
Albo do Kena Ridella?
ROZDZIAA PITY
Pete zbliżył się do karetki, która właśnie podjechała przed wejście, i ze
zdumieniem stwierdził, że pacjent - po przedawkowaniu leków, jak
zapowiedziano wcześniej - spokojnie gawędzi z kierowcą. Po chwili rozpoznał
pacjenta, przypomniał sobie historię jego depresji i wiedział, że batalia zaczyna
siÄ™ na nowo.
Trójcykliczne leki depresyjne: w jednej czwartej przypadków
przedawkowania tego leku pacjenci trafiajÄ… do centrum leczenia doraznego w
stanie pełnej świadomości bez żadnych zaburzeń w pracy serca, ataków
padaczkowych czy śpiączki. Jednak pózniej ich stan zwykle gwałtownie się
pogarsza. Pete odebrał od kierowcy butelkę z pigułkami. Przyklejona do butelki
recepta miała datę z poprzedniego dnia. Przepisana ilość leku nie mogła
wywołać zatrucia, ale skąd wiadomo, czy pacjent nie nazbierał w domu
większego zapasu? Kim zdążyła już wyciągnąć kartę pacjenta i teraz
rozmawiała z nim, wypytując, kiedy wziął te pastylki.
- Zrób mu ekg i ustal podstawowe czynności życiowe. Ja tymczasem
zrobię płukanie żołądka.
Wlał węgiel aktywowany, odliczył do trzydziestu i włączył ssanie, usunął
zawartość żołądka, odłączył ssanie i przepłukał przewód ciepłą wyjałowioną
wodą, ponownie włączył ssanie, wyłączył i dodał więcej węgla aktywowanego,
- 51 -
S
R
zmieszanego tym razem ze środkiem przeczyszczającym, by przyspieszyć
przejście resztek trucizny przez jelita.
- Teraz podłączymy go do tlenu, przeprowadzimy hiperwentylację i
wyślemy na górę.
Pacjent uśmiechnął się, lecz Pete doskonale wiedział, że potrzeba trochę
czasu, zanim wystąpią pierwsze objawy szokowe łącznie z nadciśnieniem,
bardziej widoczne dopiero po dwudziestu czterech lub nawet czterdziestu ośmiu
godzinach. Znał przypadki, gdy komplikacje sercowo-naczyniowe wystąpiły do-
piero po czterech lub nawet pięciu dniach.
Tymczasem poczekalnia zapełniła się nowymi pacjentami i przed Carol,
która dziś pełniła dyżur, piętrzyła się sterta kart.
- Mamy komplet - zauważył Pete, biorąc do ręki pierwszą z brzegu i po
pobieżnym przejrzeniu, przekazując ją Annie.
- Ale nikt nie leży na podłodze - rzuciła z uśmiechem i skierowała się do
pomieszczenia, gdzie czekał na nią kolejny pacjent.
Pete wziął do ręki następną kartę, potem następną i następną... Pracował,
mijając się z Anną od czasu do czasu i sprawdzając ją znacznie rzadziej niż
kiedyś, zawsze jednak świadomy jej obecności.
- Czy każdy w tym mieście czeka z pójściem do lekarza aż do [ Pobierz całość w formacie PDF ]

  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • ewagotuje.htw.pl
  • Copyright © 2016 WiedziaÅ‚a, że to nieÅ‚adnie tak nienawidzić rodziców, ale nie mogÅ‚a siÄ™ powstrzymać.
    Design: Solitaire